
Dziś odbył się pierwszy dzień kursu „włoski w praktyce” dla mojego kursanta Mariusza. Zaczęliśmy od Asyżu.

Rano o godzinie 10.00 wpisaliśmy się na listę, żeby o 10.30 zwiedzić Bazylikę św. Franciszka po włosku. Grupa była naprawdę liczna, a nasz przewodnik – franciszkanin opowiadał o św. Franciszku i freskach przedstawiających jego życie w sposób nie tylko profesjonalny, ale także bardzo zabawny.

Muszę powiedzieć, że była to moja trzecia wizyta w Bazylice z przewodnikiem i znowu nauczyłam się wielu nowych wiadomości. Ile jeszcze razy trzeba, żebym zwiedziła Bazylikę, żeby móc powiedzieć, że znam ją dobrze?!
Wizyta trwała od godziny 10.30 do 12.30. Franciszkanin omawiał freski w Bazylice dolnej używając współczesnego języka, robiąc często odniesienia do życia współczesnego. Była to piękna lekcja włoskiego w praktyce.

Na szybki obiad zjedliśmy torta al testo con prosciutto. Na placu ratuszowym wypiliśmy mrożoną kawę i zjedliśmy lody. Wykorzystałam ten moment na lekcję gramatyczną.

Jakież było moje zdziwienie, kiedy odkryliśmy przy płaceniu, że w barze pracują Polacy, którzy mogą być moimi potencjalnymi nowymi kursantami!

Zwiedzanie bazyliki San Rufino było skoncentrowane na dwóch miejscach. Pierwszym była chrzcielnica, gdzie ochrzczono zarówno św. Franciszka, jak i św. Klarę, drugim zaś wystawa obrazów z licznymi podobiznami Jana Pawła II.

Jutro mamy zamiar wrócić do Asyżu.

Assisi, 19/08/2019 Ewa Moskal